
Rzepak ozimy, jeśli ma rosnąć musi być w odpowiedni sposób zabezpieczony. To bezpieczeństwo oznacza, że potrzebne nam retardanty, ale co to w ogóle jest? Nazwa brzmi groźnie, ale to nic innego jak regulatory wzrostu. Na pewno każdy, kto uprawia pole z taką nazwą się spotkał i wie jak takie środki chemiczne są bardzo potrzebne na polu. Jedne regulatory wzrostu są odpowiedzialne za hamowanie rozwoju, a inne za pobudzanie rozwoju.
Wszystko stosujemy zgodnie z instrukcja i z efektami, na jakich nam zależy. Jeśli pada deszcz, a my boimy się o rzepak ozimy, że zacznie się wylęg to trzeba będzie zabezpieczyć się poprzez zastosowanie takich środków chemicznych, które zostały do tego stworzone. Nie ma problemu z ich zakupem, a zatem każdy sobie z tym poradzi. Wystarczy tylko zgłosić się do takiej firmy, która wie jak przedstawić nam taką ofertę, jaka jest w stanie nas zainteresować. My nie kupujemy regulatorów wzrostu po etykiecie czy niskiej cenie tylko zwracamy uwagę na to, co jest w składzie. Tylko wtedy szanse na to, że będziemy mogli zabezpieczyć rzepak ozimy są większe, a to nasz cel. Skoro wykonaliśmy pracę to chcemy żeby były z tego efekty, a nie, że trzeba będzie to wszystko, co posialiśmy zaorać. Te osoby, które nie znają się na tym powinny szybko się doszkolić, bo wtedy łatwiej będzie im zadbać u prawy.
Regulatory wzrostu do rzepaku ozimego
Dobrze, że nie mamy żadnego problemu z dotarciem do takiej oferty z regulatorami wzrostu, jakie są nam potrzebne. Jeśli się na tym nie znamy to dobrze byłoby skontaktować się z producentem takich środków ochrony roślin, a wtedy oni nam powiedzą, co warto zastosować żeby uzyskać jak najlepsze efekty końcowe w postaci dobrze rozwiniętego rzepaku ozimego. To naprawdę będzie działać jak należy, jeśli wspieramy się specjalistami. Takich specjalistów z doradzania znajdziemy na stronie retardant w rzepaku. Mają oni dla nas przygotowaną również ofertę, która będzie najlepsza i na pewno warto będzie się tą ofertą nieco bliżej zainteresować.